Nie wiem...
Straciłam wszystko. Zostałam bez pracy, straciłam wiarę w siebie i ludzi. Nie mogę na siebie patrzeć. Nienawidzę tej osoby, którą widzę w lustrze...
Wiesz jak to jest?
Czuję się niepotrzebna. Niechciana. Niewidzialna. Znowu.
Boję się, że za chwilę nie dam rady, wpadnę znowu w ten dół, z którego wychodziłam latami...
Tylko tym razem nie mam już tyle sił co wtedy.
Muszę udawać, że wszystko jest ok. Muszę. Bo inaczej nie wyjdę z domu. A muszę. Muszę...
Nie robię nic, bo chcę... Muszę.
Muszę wstać. Muszę się ubrać. Muszę wyjść, jechać, iść...
A jedyne czego chcę to móc zapomnieć. Ale nie da się zapomnieć o czymś co zniszczyło człowieka tak bardzo, że boli go życie.
Najgorszy ból to właśnie ten. Kiedy wiesz, że masz dla kogo żyć, ale tak bardzo nienawidzisz siebie, że żyć się nie chce.
To samolubne i egoistyczne...
Przestać istnieć. Chcę. Przestać musieć.